Warning: The magic method InvisibleReCaptcha\MchLib\Plugin\MchBasePublicPlugin::__wakeup() must have public visibility in /home/klient.dhosting.pl/cafelek/robione.pl/public_html/wp-content/plugins/invisible-recaptcha/includes/plugin/MchBasePublicPlugin.php on line 37

Warning: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /home/klient.dhosting.pl/cafelek/robione.pl/public_html/wp-content/plugins/invisible-recaptcha/includes/plugin/MchBasePublicPlugin.php:37) in /home/klient.dhosting.pl/cafelek/robione.pl/public_html/wp-includes/feed-rss2.php on line 8
Zanim wyrzucisz... - ROBIONE.PL https://robione.pl/blog/zanim-wyrzucisz/ Thu, 26 Nov 2020 22:06:42 +0000 pl-PL hourly 1 https://robione.pl/wp-content/uploads/2019/01/favicon.png Zanim wyrzucisz... - ROBIONE.PL https://robione.pl/blog/zanim-wyrzucisz/ 32 32 Kalendarz świąt typowych i nie… https://robione.pl/kalendarz-swiat-typowych-i-nie/ https://robione.pl/kalendarz-swiat-typowych-i-nie/#respond Thu, 26 Nov 2020 18:10:02 +0000 https://robione.pl/?p=591 Świąt mniejszych i większych, typowych i tych mniej znanych, ważnych i ważniejszych jest dość dużo. Tak naprawdę to nie ma dnia bez jakiegoś święta, a nie jednokrotnie w jednym dniu bywa ich nawet kilka. Czasem nie sposób za tym za tym nadążyć. Z jednej strony fajnie, ponieważ zawsze jest powód by cos napisać i zaczepić widz, klienta, obserwujące Cię osoby w mediach społecznościowych. Z drugiej to wieczne "Kup mnie!", "Obejrzyj!", "Pobierz!".
Tak, że nawet czasem jako twórca ma się już tego dość! 

Artykuł Kalendarz świąt typowych i nie… pochodzi z serwisu ROBIONE.PL.

]]>
Świąt mniejszych i większych, typowych i tych mniej znanych, ważnych i ważniejszych jest dość dużo. Tak naprawdę to nie ma dnia bez jakiegoś święta, a nie jednokrotnie w jednym dniu bywa ich nawet kilka. Czasem nie sposób za tym za tym nadążyć. Z jednej strony fajnie, ponieważ zawsze jest powód by coś napisać i zaczepić widza, klienta, obserwujące Cię osoby w mediach społecznościowych. Z drugiej to wieczne “Kup mnie!”, “Obejrzyj!”, “Pobierz!”.
Tak, że nawet czasem samemu będąc twórcą ma się już tego dość! 

Jak to wszystko ogarnąć?

Rękodzielnikiem jestem od lat. Od niedawna zaś porzuciłam swą strefę komfortu i zaczęłam pisać blog i wychodzić ze swoimi dziełami dalej, do nowych odbiorców.  Blog jak sami widzicie, cierpi na tym najbardziej.. (niestety) … gdyż dużo łatwiej napisać na IG post czy wrzucić zdjęcia na FB. Znam wiele osób, które po jakimś czasie się poddały. Zostali najwytrwalsi lub Ci, którzy na tym zarabiają. Ja na razie się staram – skutki oceńcie sami i z tego miejsca chciałabym serdecznie Podziękować wszystkim, którzy tu są i czytają.
Też czasem wszystkiego nie ogarniam, gdyż póki co raczkuję. Mimo, iż moje kompetencje cyfrowe podskoczyły o 300% w porównaniu do czasu sprzed pandemii. Jednak dziś wiem, że nie da się zrobić wszystkiego samej i na czas. Chyba, że nie ma się rodziny i zwyczajnych codziennych obowiązków na głowie. Wiem, wiem… Znajdą się tacy, którzy stwierdzą, że oni mają to wszystko i jakoś działają. Tylko czy nie jest to wszystko kosztem, zdrowia, snu, rodziny?! Bo doba dla każdego ma tylko,  a może i aż 24h. 

Czy to w ogóle możliwe?!

Moja babcia zawsze powtarza “Tylko spokój może uratować wszystko!”. I wiecie co? Ma rację. Kiedy się denerwujesz i próbujesz wszystko przyśpieszyć nie dość, że nic nie wychodzi, to jeszcze najczęściej się coś zepsuje. A kiedy uspokoisz myśli i oddech (aromaterapia będzie pomocna) okazuje się że działasz i robisz wszystko dużo krócej. Bo kiedy masz cel, wiesz dokąd zmierzasz – choć planowanie, a szczególnie działanie według planu to moja pięta achillesowa niestety. Ponieważ pośpiech i strach to najgorsi doradcy. Warto nad tym pracować.

Skoro o pracy mowa…

W temacie pracy to pochwalę się, iż moje florystyczne marzenia powoli się spełniają. Szukając praktyk do szkoły, być może znalazłam miejsce, gdzie zakotwiczę na dłużej (mam taką nadzieję). Na razie odbędę staż, a co będzie potem czas pokarze.
Na razie wyzwanie o mydle hula po sieci, a mydlane boxy znajdują nowych właścicieli… Szczegóły (tutaj!). A mój pierwszy profesjonalny film o mydłach dziś ma swoją premierę na bardzo fajnie przygotowanym nie tylko olejkowym wydarzeniu świątecznym. Już nie mogę doczekać się pierwszych opinii. Więc dla mnie nietypowe święto jest dziś 🙂 – to dzień premiery! Takim świętem będzie też jutro, kiedy to film oficjalnie trafi na moje media społecznościowe. W sam raz na Black Friday! 
Wszyscy, którzy śledzą mojego Instagrama (#weronikawch) wiedzą już, że w przygotowaniu są nie tylko mydła, ale także biżuteria z drewna i lawy oraz inne świąteczne drobiazgi. Wszystkie ręcznie robione, w filozofii zero waste. Ode mnie dla Was. 

Coraz bliżej święta…

Jutro Black Friday, zaraz potem Cyber Monday, Barbórka, Łucja, Mikołajki.. A po nich kupno prezentów na ostatnia chwilę…
Jeśli szukacie czegoś unikatowego, będzie mi bardzo miło wykonać drobiazgi dla Was i Waszych bliskich. Poniżej zdjęcia  niektórych wytworów pracy moich rąk. 

Artykuł Kalendarz świąt typowych i nie… pochodzi z serwisu ROBIONE.PL.

]]>
https://robione.pl/kalendarz-swiat-typowych-i-nie/feed/ 0
Dzień święty święcić… Światowy dzień Kawy https://robione.pl/dzien-swiety-swiecic-swiatowy-dzien-kawy/ https://robione.pl/dzien-swiety-swiecic-swiatowy-dzien-kawy/#respond Tue, 29 Sep 2020 11:53:42 +0000 https://robione.pl/?p=474 Dziś jedno z moich ulubionych "świąt" nietypowych - Międzynarodowy dzień kawy! Kawę po prostu uwielbiam i nie wyobrażam sobie bez niej poranka. Tzn. bez zapachu świeżo mielonej i zaparzonej kawy, bo owszem zdarza mi się pominąć ten poranny rytuał. Czarna, z mlekiem, kawa po wiedeńsku, irish coffee... 

Artykuł Dzień święty święcić… Światowy dzień Kawy pochodzi z serwisu ROBIONE.PL.

]]>
Dziś jedno z moich ulubionych “świąt” nietypowych – Międzynarodowy dzień kawy! Kawę po prostu uwielbiam i nie wyobrażam sobie bez niej poranka. Tzn. bez zapachu świeżo mielonej i zaparzonej kawy, bo owszem zdarza mi się pominąć ten poranny rytuał.  Czarna kawa, kawa z mlekiem, kawa po wiedeńsku, irish coffee… 

Trochę historii… ale bez histerii 😛

Nie jest to zbyt stare święto, choć miłośnicy tego trunku mieszkają dosłownie na całym świecie. W USA dzień kawy obchodzony jest od 2005 roku, w Etiopii dopiero od 2010. Dopiero w 2014 roku ustanowiono pierwszy Międzynarodowy Dzień Kawy. Co może trochę dziwić, gdyż kawa należy do jednego z najstarszych napojów na świecie. Inicjatorem powstania tego specjalnego dnia jest Międzynarodowa Organizacja Kawy ( The International Coffee Organisation ICO) założona w 1963roku w Londynie pod patronatem ONZ.

Kawa – napój bogów! Ale czy tylko?!

Kawa ceniona jest od wieków za swój ciekawy, bogaty smak i aromat. Mówi się że została odkryta w Etiopii przez tamtejszy lud OROMO. Mały pastuszek o imieniu Kaldi pewnego dnia zauważył nietypowe zachowanie owiec – niezwykłe ich poruszenie, pobudzenie wręcz. Przeprowadził własne śledztwo i odkrył, że owce zachowują się tak a nie inaczej po spożyciu owoców pewnego drzewa. Owoce te (jagody) posiadały dziwną pestkę.  Jak się później okazało nasiona te posiadały kofeinę i właśnie z nich produkuje się napój znany na całym świecie jako kawa.

Sama nazwa COFFEE pochodzi od arabskiego “Quahhwat al – bun” co w wolnym tłumaczeniu oznacza wino z pestek.

Oczywiście nie była bym sobą, gdybym tylko siedziała na kanapie i popijała kawkę 😛 (choć kawę pić uwielbiam, a jej zapach dodaje mi energii i działa bardzo optymistycznie). Zachęcam także do innych aktywności z Kawą w tle! O tym jak wykorzystać kawę jako naturalny kosmetyk zero waste pisałam tutaj. Zapraszam! Fusy lub grubo zmieloną kawę możemy także dodać do bazy glicerynowej i zrobić naturalne mydło o właściwościach peelingujących i pobudzających.

Dziś zachęcam jednak do innej aktywności. Kawa zwłaszcza w ziarnach jest idealnym składnikiem świec. Pięknie wygląda i pachnie. Instrukcja krok po kroku wraz z elementami jakich będziecie potrzebować znajduje się TU! (przynajmniej ja tak wykonuje te świeczki dla rodziny i znajomych, jest efekt WOW nie tylko dlatego że DIY ). Możecie pochwalić się swoimi pracami w komentarzach tutaj lub na FB.
Tych, którzy lubią oglądać filmy zapraszam tutaj! Filmik nagrywany w pracy podczas lockdownu.

Ja wracam do mojej kawki, co i Wam polecam i z całego serca życzę.

Artykuł Dzień święty święcić… Światowy dzień Kawy pochodzi z serwisu ROBIONE.PL.

]]>
https://robione.pl/dzien-swiety-swiecic-swiatowy-dzien-kawy/feed/ 0
Na relaksie – czyli zrób SPA z tego, co masz w domu! https://robione.pl/na-relaksie-czyli-zrob-sobie-spa-z-tego-co-masz-pod-reka/ https://robione.pl/na-relaksie-czyli-zrob-sobie-spa-z-tego-co-masz-pod-reka/#respond Tue, 18 Aug 2020 08:00:00 +0000 https://robione.pl/?p=353 Część "drogich specyfików" z branży Beauty, wellness & spa posiadamy w domu, a konkretniej w kuchni i w ogródku. Może okazać się także, że niektóre "kosmetyki" przez naszą niewiedzę lub nieuważność lądują w koszu!

Artykuł Na relaksie – czyli zrób SPA z tego, co masz w domu! pochodzi z serwisu ROBIONE.PL.

]]>
Relaks dla każdego

Sierpień to jeden z miesięcy, kojarzony z wypoczynkiem. To miesiąc urlopowy. Wakacje, wyprawy, wyjazdy = relaks… Wypoczynek może równać się relaksowi w domu . Dziś urlop jest nieco utrudniony z powodu planowanej lub nie “Pandemii”. 

Nie znaczy to jednak wcale, ze musimy rezygnować z relaksu. Okazuje się bowiem, że część “drogich specyfików” z branży Beauty, wellness & spa posiadamy w domu, a konkretniej w kuchni i ogródku. Może okazać się także, że niektóre “kosmetyki” przez naszą niewiedzę lub nieuważność lądują w koszu! A relaks, którego tak przecież potrzebujemy jest w zasięgu naszej ręki, kuchni, kieszeni…

Zacznijmy zatem od przeglądu półek lub szafek w kuchni, ponieważ ta może się okazać prawdziwą kopalnią skarbów. Podstawowymi składnikami w naszym życiu codziennym są przecież: cukier, sól, kawa czy mleko. O ziarnach i przyprawach nie wspomnę 🙂 (może w rozwinięciu tematu w innym wpisie)

Cukier, sól czy fusy po kawie są naturalnymi składnikami we wszelkiego rodzaju pastach peelengujących. O dobroczynnych właściwościach peelingu pisać chyba nie muszę. Przypomnę tylko o dotlenieniu skóry i przywróceniu jej właściwego mikrokrążenia. Sól działa przeciwzapalnie jednocześnie odkażając i oczyszczając, cukier zaś działa złuszczająco, co w połączeniu z olejem (jakimkolwiek) wspomaga nawilżanie. Kawa pobudza, jest też skuteczna np. w walce z cellulitem, mleko  natomiast łagodzi podrażnienia, odżywia i nawilża.
Najlepiej wykonywać peeling rano pod prysznicem, aby w pełni wykorzystać jego właściwości, głównie te pobudzające. Wieczorem przyda się bowiem ukojenie.

Garść przepisów i inspiracji..

Kiedy myślimy o naturalnych kosmetykach znanych od wieków ze swych właściwości nie można nie wspomnieć o ogórku, płatkach owsianych, aloesie, czy herbacie – szczególnie tej zielonej.
Ogórek, który tonizuje i rozjaśnia kolor skóry świetnie także pobudza i orzeźwia, zmniejszając przy tym opuchliznę i cienie pod oczami. Płatki owsiane łagodzą podrażnienia i nawilżają, zielona herbata także łagodzi i niweluje oznaki zmęczenia, dodatkowo swoim zapachem koi zmysły. Aloes z kolei ma wiele zastosowań głównie jednak nawilża i koi – moja córka używa go (z dość dobrym skutkiem) jako lek na ból ucha, ja łagodząc oparzenia słoneczne.
Ze składników tych możemy zrobić maseczki, które nakładamy na 10 – 15 min. Możemy jednak użyć ich bezpośrednio (aloes, ogórek), bez wcześniejszej obróbki.

To tylko niektóre z produktów, których właściwości i zastosowania można by mnożyć.
Całą aromaterapie i temat olejków eterycznych i ich wpływu na nasze zdrowie i samopoczucie pozostawię innym, mądrzejszym ode mnie w tych kwestiach. Warto jednak tą wiedzę zgłębiać, bo w trudnych czasach może ona okazać się niezbędna, pomagając nam po prostu oszczędzać.

Artykuł Na relaksie – czyli zrób SPA z tego, co masz w domu! pochodzi z serwisu ROBIONE.PL.

]]>
https://robione.pl/na-relaksie-czyli-zrob-sobie-spa-z-tego-co-masz-pod-reka/feed/ 0
Zero Waste, czyli coś z niczego.. https://robione.pl/zero-waste-czyli-cos-z-niczego/ https://robione.pl/zero-waste-czyli-cos-z-niczego/#respond Tue, 11 Aug 2020 08:03:00 +0000 https://robione.pl/?p=329 Wracając do tematu „Zero Waste” idea ta jest bliska memu sercu, ale nie tak z wyboru, czy mody, tylko po prostu z wychowania... Za czasów PRL-u nie było niczego. Nie dlatego, że nie było pieniędzy, po prostu nie było czego kupować. Na półkach w sklepie był tylko ocet.
To zmuszało do kreatywności

Artykuł Zero Waste, czyli coś z niczego.. pochodzi z serwisu ROBIONE.PL.

]]>
Nie zmarnować niczego – definicja “Zero Waste”

„Potrzeba matką wynalazku ” – przysłowie polskie jak wiadomo przysłowia są mądrością narodów. Warto z nich korzystać!  Pewnie jeszcze nie raz przyjdzie mi się nimi posłużyć… a moja polonistka z liceum pewnie była by dumna! A może nie.. to, że lubiłam pisać wypracowania wcale nie znaczyło, że dostawałam za nie same wysokie noty. “Potrzeba jest matką wynalazku” to jako pierwsze kojarzy mi się z modą „Zero Waste”. Swoją drogą hasło to zawsze było mi bliskie i idealnie wpisuje się w charakter tego, co ROBIĘ na co dzień. Recycling można by rzec z angielska.

Całe życie (jak to brzmi 🙂 ) miałam smykałkę do tworzenia „czegoś” z „niczego”. I nie będę oryginalna kiedy napiszę, że jedną z takich pierwszych rzeczy zrobionych  była torba.

I znów wracamy do początków..

Zaczęło się od tego, że pewnego pięknego dnia u znienawidzonej teczki. Młodsi czytelnicy pewnie nie będą wiedzieć o co chodzi. Teczka to skórzany, dość brzydki przedmiot – zwany też gdzieniegdzie tornistrem, w którym w latach 90-tych uczniowie nosili do szkoły podręczniki, opisywany tutaj tornister był brudno biało granatowy. Tak więc u rzeczonej wcześniej teczki zerwał się pasek, a ponieważ mocowany był specjalnym nitem nijak nie dało się tego naprawić. Niewiele myśląc zaczęłam przeszukiwanie domu aby znaleźć coś, w co można było by zabrać zeszyty i książki do szkoły w dniu następnym. Zamiast gotowego produktu znalazłam maszynę do szycia mamy (stary i wysłużony już dzisiaj Łucznik). A że mamy nie było w domu (zawsze powtarzała nam, że pod jej nieobecność mamy się trzymać od maszyny do szycia z daleka..) wzięłam się do roboty.

Do dziś pamiętam stos połamanych igieł i pokaleczone o igłę palce, ale efekt był zadowalający, a co najważniejsze torba spełniała swoje zadanie. Pewnie Prada lub inny Yves Saint Laurent to to nie było.. Ale jak na potrzeby licealistki, a w szczególności na jej umiejętności krawieckie (nikt mnie tego nie uczył, mama była kiedyś szwaczką i ileś godzin spędzało się w szwalni po przyjściu z przedszkola – takie czasy, później pokazała mi chyba jak zmienić nitkę na bębenku oraz jak wymienić igłę) w zupełności wystarczyło. Torba była z beżowo-brązowego materiału w paski takiego jak na garsonkę. Torba dość prosta, jedno kieszeniowa, taka z klapą. Na wierzchu naszyte były brązowe i musztardowe kawałki skóry naturalnej wycięte na kształt liści. A do tego nieregulowany pasek. Po tym wyczynie popełniłam jeszcze kilka toreb w swoim życiu i pewnie nie jedna jeszcze torba przede mną..

Moda na “Zero Waste” czy zamiłowanie?

Wracając do tematu „Zero Waste” idea ta jest bliska memu sercu. Wcale nie tak z wyboru, czy mody, tylko po prostu z wychowania, jakoś tak intuicyjnie. Starszym czytelnikom nie trzeba przypominać czasów komuny i kartek. Młodsi mogą nie wiedzieć i nie znać czasów, kiedy to nie można było niczego kupić. Nie dlatego, że nie było pieniędzy, po prostu nie było czego kupować. Na półkach w sklepie był tylko ocet.
To zmuszało do kreatywności (tak sądzę teraz, choć pewnie wtedy nikt o tym tak nie myślał). Relaksy i ortalionowe dresy.. eh! Wspomnienia! Żeby mieć coś innego niż to, w czym chodziła cała ulica ubrania szyło się u krawcowych. Co bardziej utalentowani szyli je sobie sami.

W moim domu rodzinnym zawsze było pełno szmatek, skrawków i kuponów (dziś mówimy na to belki) materiałów różnych. Z nich powstawały torby, narzuty czy poduszki szyte nie tylko przeze mnie. Moda na “Zero Waste” była z nami jeszcze zanim pojawiła się na świecie. 

Także dziś moje misie i zabawki ROBIONE / szyte są z materiałów z minionej epoki. Szyte są ze „szmat” po zlikwidowanym zakładzie krawieckim. Zrobione z odrzutów z zakładu szyjącego kurtki itp. Także papierowe pudełka, plastikowe kubki,słoiki czy gazety dostają u mnie drugie, a czasem i trzecie życie.

Artykuł Zero Waste, czyli coś z niczego.. pochodzi z serwisu ROBIONE.PL.

]]>
https://robione.pl/zero-waste-czyli-cos-z-niczego/feed/ 0