Dlaczego ceny usług dla dzieci poszybowały wysoko?
Dzieci są przyszłością narodów i zrobimy dla nich wszystko. Nawet wyprawimy nieziemskie urodziny! To prawda znana światu od dość niedawna.. Dlaczego?
Wystarczy poczytać klasyków jak choćby Maria Konopnicka, która już bardzo dawno pisała o niedoli dzieci, niestety była w tym przekonaniu dość odosobniona. Stosunkowo niedawno zmienił się model wychowania. Model, który wreszcie zauważa, iż dziecko ma swoje prawa i potrzeby. Jednak zbyt często (zwłaszcza same dzieci) zapomina się o tym, że aby dziecko prawidłowo się rozwijało potrzebuje także obowiązków – bez tego nie ma równowagi.
Ale wracając do tematu.. Odpowiedź na pytanie można zawrzeć w stwierdzeniu – Jest popyt, zatem będzie i podaż. Chyba na nikim nie zarabia się tak łatwo jak na dzieciach, wszak dla zadowolenia własnej pociechy rodzic jest w stanie duuużo… zapłacić. 🙂 No przecież ono (dziecko) tak ładnie prosi. A tej zabawki jeszcze nie ma, a tak mu się podoba. Czy wreszcie “ale na urodzinach Ani / Basi / Krzysia (wstaw imię ulubionego przyjaciela Twej pociechy) było tak fajnie… Ja tez tak chcę!” Brzmi znajomo?!
Dlaczego przestaliśmy organizować urodziny naszych pociech w domu?
Przestaliśmy organizować przyjęcia w domu z dwóch głównych powodów:
1. Pojawiły się miejsca (sale zabaw, kluby malucha, restauracje), które zrobią to za nas. A skoro są miejsca, to dlaczego nie mamy z nich korzystać. Tylko czasem okazuje się, że dzieci mają dość tej samej sali, zwłaszcza kiedy 3 -cie, 5-te dziecko wcześniej miało tam już swoje urodziny, a animator jedzie tym samym utartym schematem na każdej imprezie.
2. Nie musimy się niczym przejmować, wymyślać zabaw i dekoracji. Mamy po prostu święty spokój, a w domu zero bałaganu. Możemy wypić w tym czasie kawę z innymi rodzicami i mieć satysfakcję z dobrze wykonanego obowiązku rodzicielskiego. Możemy też zatopić się spokojnie w swoim telefonie.
Urodziny Last Minute z dzieckiem i dla dziecka wcale nie musza być takie straszne (i kosztowne) …
O zarabianiu na dzieciach pisałam kilka chwil wcześniej, zatem skupmy się na cenach, bo ” Czas to pieniądz! “
I tu pewnie niektórych zdziwię… nasze dzieci nie potrzebują niczego poza naszym CZASEM i UWAGĄ ( jest to ważna lekcja, którą samej zdarza mi się opuszczać, więc myślę, że będzie o tym osobny wpis, a na pewno temat pojawi się w e-booku, który szykuję ). Tylko tyle i aż tyle.. A kiedy zapytamy dziecka (tak, wiem.. dla niektórych rzecz nie do pojęcia, wszak ” Dzieci i ryby głosu nie mają ” ) co chciało by w ten dzień robić; jak to wszystko ma wyglądać, może okazać się, że chciało by po prostu zrobić coś razem z NAMI.. Co dla nas będzie oznaczać, że nie musimy wydawać fortuny na atrakcje. Być może, także jeszcze na tym zaoszczędzimy (albo i nie 🙂 ). Na pewno zyskamy w oczach naszej pociechy.
Sezonowość od której nie uciekniemy daleko…
Wiosną i latem wystarczy nam ogródek, pole lub działka. Pizza, grill. czy trochę słodyczy załatwia sprawę. Jednak nie można zapomnieć o zabawach, by się dzieci nie nudziły. Nastolatki i tak wyjdą gdzieś z rówieśnikami… Zabawy sportowe, bańki mydlane, czy turniej planszówek (bingo z nagrodami, scrabble, dobble, monopoly) sprawdzą się znakomicie… nawet z nastolatkami. Oczywiście wszystko zależy od wieku i zainteresowań. Jednak ze swojego ponad 11 letniego doświadczenia wiem, że dużo zależy od nastawienia osoby proponującej. Dzieci robią wszak nie to co im mówimy oraz o co prosimy, tylko to co MY robimy, to co widzą.
Jesienią i zimą lub w czasie kiepskiej pogody opcje mamy trochę ograniczone. Wtedy często posiłkujemy się ofertami dostępnymi na rynku. Nie organizujemy takich imprez w domu bo hałas, bałagan, bo dzieci będą się nudziły..
Pomocni mogą być wtedy animatorzy, którzy ułożą program zabawy dostosowany do wieku i zainteresowań. Choć niestety i tu możemy się naciąć, ponieważ wielu ludzi widzi w tym zawodzie jedynie szybki i łatwy zarobek. Są przekonani, że nie muszą się starać i przygotowywać.
“Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o Czas i Pieniądze!”
Kiedy już poznamy oczekiwania przechodzimy do planowania i organizacji urodzin (lub jakiejś innej uroczystości). Przygotowania (w tym listy zakupów) również robimy z dzieckiem, gdyż to ono najlepiej zna swoją grupę docelową – tak jak w biznesie, badanie rynku mile widziane, a nawet wskazane. Oczywiście dzieci wielokrotnie ponosi, ale nasza już w tym głowa i nasze zadanie by bezpiecznie sprowadzić je na ziemię.. By zorganizować urodziny,tak by wszyscy (łącznie z portfelem) byli zadowoleni.
Ja mawiają często moi rodzice “Pieniądze to rzecz nabyta”, nie są aż taką wielką przeszkodą, zawsze jakoś się znajdą. W dzisiejszych czasach największa przeszkodą jest czas, w zasadzie jego brak. Ale przecież urodziny dziecka są raz w roku, a ich datę znamy. Odrobina planowania i gotowe! Zaczynamy rozmowy z dzieckiem już na 2 miesiące przed imprezą. Mamy wtedy ok. 8 weekendów na przygotowania. W tak długim czasie jesteście w stanie samodzielnie przygotować nie tylko zaproszenia, także potrzebne zabawki i zabawy.
W końcu wszyscy zadowoleni!
Sytuacja “WIN – WIN”. My poświęcamy dziecku czas planując i organizując mu urodziny. Ono ma poczucie, że jest ważne i ma moc sprawczą. Budujemy z nim relację i spełniamy jego oczekiwania, pozbywając się przy tym poczucia winy rodzicielskiej.
Wymyślacie atrakcje i zabawy, dekoracje, menu (może warto pomyśleć o wspólnym gotowaniu? )
Potem jeszcze kwestia zakupów (tu możecie poradzić sobie sami 🙂 ) i Miłej zabawy! Wiele rzeczy możecie dosłownie stworzyć sami, świetnie się przy tym bawiąc. Oszczędności zyskane w ten sposób można przeznaczyć na fajniejsze wakacje, czy nowy sprzęt komputerowy, a satysfakcja Twoja i Twego dziecka – BEZCENNA!